27 września księżniczka Madeleine powróciła do Szwecji, za oceanu na targi książki.
Księżniczka Madeleine opowiadała o swojej nowej książce Stella i tajemnicy w Göteborgu. Spotkanie miała zaplanowane na godzinę 11, jednak los sprawił jej przykusa. Lot ze Sztokholmu do Göteborga był opóźniony, a dojazd z lotniska Landvetter na targi książki zajmuje około 35 minut.
Wcześniej jednak księżniczka przed około 700 publicznością na spotkaniu opowiadała o książce i jej miłości do Pippi Pończoszanki, autorstwa Astrid Lindgren:
- Pippy jest silna i idzie swoimi ścieżkami, potrafi sama sobie radzić, będąc nawet małą dziewczynką, która mieszka sama w dużym domu.
Zapytana o to, ile teraz czyta, Madeleine odpowiedziała, że nie ma czasu na czytanie, ale przed lotem na targi przeczytała Johna Grishama.
Zdradziła, że póki co swoją książkę czyta tylko najstarsze córce Leonore.
Magazyn Aftonbladet rozmawiał z księżniczką czy wraz z mężem podjęli rozmowę z dziećmi o molestowaniu ?
- Zaczęliśmy. To bardzo ważne, abyś to zrobił. Mówiąc o integralności cielesnej
 |
| Marie Oskarsson, wydawca Ulrika Caperius, Madeliene, Paula Guillet De Monthoux, Sekretarzem Generalnym ds. Childhood i Anna Norlén, psycholog dziecięcy. Moderatorem była Tara Moshizi, dziennikarka. |
Po rozmowie księżniczka poszła na stoisko wydawnicze i rozmawiała z gośćmi targów.
Po wizycie na targach Madeleine poszła do lokalnej szkoły Talldunge School, gdzie przeczytała fragment swojej książki i rozmawiała z uczniami o niej.
Opowiedziała dzieciom o swojej dysleksji, dzieci z kolei pytały się księżniczki „Czy jesteś milionerem?” „Jak to jest być księżniczką?”
Istnieją pewne podobieństwa do historii książki i relacji rodzinnych księżniczki Madeleine. Dziewczynka Stella mieszka w USA, pewnego dnia jej rodzice zrzucają bombę - Stella przeprowadzi się do Szwecji i tam zacznie szkołę.
W przyszłym roku to właśnie księżniczka Leonore rozpocznie szkołę. Być może ta historia jest również sposobem dla księżniczki Madeleine na przetworzenie faktu, z którym wkrótce się spotka. W przyszłym roku Leonore kończy 6 lat i rozpocznie szkołę.
Zatem pytanie brzmi, czy będzie to w USA czy Szwecji ?
Jeśli rodzina zdecyduje się zostać na Florydzie i posłać córkę do szkoły w Stanach Zjednoczonych, Leonore, zgodnie z kolejnością, ryzykuje utratą miejsca w sukcesji dziedziczenia tronu.
Madeleine powiedziała Svenskowi Damtidningowi, że rodzina nie podjęła jeszcze decyzji o przeprowadzce do domu - faktem jest, że nawet nie zastanawiali się w tej sprawie.
- Zobaczymy. Naprawdę jeszcze nie wiemy / gdzie nasza córka pójdzie do szkoły i czy się przeprowadzimy do Szwecji/.
Madeleine poleciała teraz bezpośrednio do Sztokholmu i byłą pełna nadzieji, że uda jej się spotkać z rodziną przed powrotem do domu w Miami.
To bardzo dziwne, że twierdzą, że jeszcze nie zastanawiali się nad kwestią edukacji Leonore i jej miejscem w monarchii szwedzkiej. Byłabym w stanie w to uwierzyć, gdyby od początku postawili na w pełni "ludowe" życie z dala od arystokracji i zrezygnowali z tytułów dla dzieci. Jednak w tej sytuacji to jest naprawdę niezrozumiałe. Tytuły dla całego potomstwa Madeleine od razu przyjęła, jednak wszelkie zobowiązania z tym związane już nie?
OdpowiedzUsuńJakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Btw poprawne formy to "psikus" i "nadziei". Warto poprawić.
Dzięki za odpowiedź, autorki bloga :-/
UsuńZ ostatnim komunikatem z dworu już wszystko wiadomo. Madeleine ma silny charakter i jak coś zadecyduje to nawet nie mają wpływu na nią jej rodzice.
UsuńWydaje mi się, że to Chris zabiega bardziej o prywatność dzieci i chce pozostać w USA.
Z drugiej strony Madeleine powinna udzielać się za oceanem i angażować dzieci w sprawy związane ze Szwecją (w Londynie miało to miejsce kiedy odwiedzili bodajże kościół na dzień św. Łucji. Mogła też np. wysłać je do szwedzkiej placówki edukacyjnej.. sytuacja inaczej już by wyglądała. Uważam, że Madeleine robi tez kolejny błąd nie mówiąc dzieciom o arystokrackich tytułach.
Przepraszam, że dopiero dziś odpisuje, mam nadzieje że odpowiedz cie zadowala ;)