Jakiś czas temu na facebooku znalazłam ciekawe zdjęcie w tym poniższego listu. Autorem zarazem jak i obiorcą listu jest Ulf Eliasson.
9 marca pochwalił się zdjęciem z wystawy swoich zegarów, którym przygląda się księżniczka Christina. Żartując dodał "Możecie teraz nazywać mnie dostawcą królewskim : Księżniczka Christina patrzy na zegar, to ja go stworzyłem".
22 marca otrzymał odręcznie napisany list na pięknym papierze od Jej Wysokości Księżniczki Christiny z podziękowaniem. Wydaje się to niewygodnie wielkie. Moje małe hobby, które zacząłem kilka lat temu, zaowocowało teraz powieszeniem jednej z moich prac w domu członka szwedzkiej rodziny królewskiej. Kto mógł zgadnąć? Przynajmniej nie ja.
Dodatkowo w liście księżniczka nie użyła swojego tytułu i podpisała siebie i męża z imienia i nazwiska.
Kto z Was chciałby taki list dostać?!
Komentarze
Prześlij komentarz