Christina opowiedziała o swoich zmaganiach
w walce z nowotworem dla Radiumhemmet Research Funds.
Kiedy
rodził jej się pierwszy wnuk, księżniczka zmagała się z rakiem
piersi, następnie zmagała się z rakiem krwi (MDS -zespół mielodysplastycznej).
rahfo.se |
Księżniczka Christina :" Jestem głęboko wdzięczna za postępy w badaniach ostatnich lat, które umożliwiły skuteczne metody leczenia trudnych chorób nowotworowych. Jako osoba publiczna i rodzina królewska, mówienie o chorobach było przez długi czas tabu".
"Dla mnie zawsze było oczywiste, że kiedy
przechodzisz leczenie (jak w moim przypadku), izolujesz się i dobre
jest to , że ludzie wiedzą, dlaczego tak jest.
Eva Hellstrom Lindberg, główny lekarz w Departamencie Zdrowia Szpitala Uniwersyteckiego Karolinska, oraz księżniczka Christina |
Siedem lat temu księżniczka Christina, pani Magnuson, przeszła udany przeszczep komórek macierzystych dla MDS, prekursora białaczki.
Na mammografii w 2010 roku odkryto guzek w piersi, gdzie późniejsza analiza wykazała raka. Po pierwszej operacji okazało się, że cała tkanka mięśniowa w piersi była rakotwórcza, która zakończyła się usunięciem całej piersi. Następnie nastąpił długi okres leczenia składający się zarówno z chemioterapii, jak i promieniowania. Chemioterapia nie była zabawna: utrata włosów i inne nieszczęścia.
Siostra króla miała sześć rund leczenia, ale ponieważ ogólny stan był tak słaby, lekarze uznali, że wystarczy z pięcioma. Po ostatnim zabiegu radiologicznym życie ostatecznie powróciło do normy.
Kilka lat później odkryto, że "moja morfologia krwi była bardzo niska. Zostałsm wezwana do hematologa w Solnej, gdzie po różnych próbkach stwierdzono, że cierpiałam na MDS, zespół mielodysplastyczny, prekursor białaczki".
Pani Magnusson, podjęła decyzję o poddaniu się przeszczepowi komórek macierzystych przeciwko MDS. "W Szpitalu Uniwersyteckim w Huddinge mam fantastyczną lekarkę, Evę Hellstrom Lindberg, która najpierw leczyła mnie niższą dawką chemioterapii przez sześć tygodni. Następnie, w marcu 2017 roku, przeszłam przeszczep komórek macierzystych. Układ odpornościowy musi zostać całkowicie znokautowany, zanim zostaną dodane nowe komórki macierzyste [...] spędziłam nieco ponad tydzień w szpitalu przed przeszczepem, Następnie nastąpiło sześć tygodni izolacji z powodu ryzyka infekcji, ale w tym okresie byłam w stanie spędzić w domu z pomocą pielęgniarki, która sprawdziła moje wartości i w razie potrzeby dawała mi dodatkowe transfuzje krwi".
Pierwsza informacja o raku była trudna, ale księżniczka mówi, że znajomość ogólnie dobrego rokowania raka piersi pomogła oddramatyzować diagnozę. "Myślałam, że to jest coś, przez co muszę przejść, a potem to się skończy. Następnie przyszłą ta gorsza wiadomość o MDS, tutaj zaangażowałem całą moją rodzinę w tym procesie. Powszechnie, podjęliśmy decyzję, że przejmę przeszczep komórek macierzystych. Nie było to jednak oczywiste, skończyłam 73 lata, a leczenie wymaga czasu, wiąże się z ryzykiem, a potem jest bardzo upośledzone. Potrzeba czasu, aby wyzdrowieć".
Z perspektywy czasu, księżniczka i jej rodzina mogą odetchnąć z ulgą, że podjęli właściwą decyzję. „Czuję się świetnie i nie mam żadnych problemów z wynikami mojego przeszczepu, dzięki Bogu. Miałem kontakt z innymi chorymi na raka, którzy przeszli to samo i mieli bardzo trudny czas później".
W tym kontekście warto wspomnieć Fundację
jubileuszową Gustav V, która powstała w 1928 roku w ramach narodowego
zgromadzenia z okazji 70. urodziny króla. Kiedy Gustav V, pradziadek
księżniczki Christiny, dowiedział się o planowanej zbiórce pieniędzy,
zdecydował, że pieniądze zostaną wykorzystane na walkę z rakiem.
Od momentu powstania fundacja koncentruje się na promowaniu badań nad
rakiem związanych z pacjentami.
"Był niezaprzeczalnie myślący" - księżniczka Christina, wspomniała, że przez lata w rodzinie królewskiej występowały różne formy raka.
►Oscar I, zmarł na guz mózgu, który został odkryty dopiero po jego śmierci.
►księżniczka Sibylla, zmarła na
raka jelita grubego.
"Ale to nie było coś, o czym wtedy mówiłeś. Powiedzenie jako osoba publiczna i członkowie rodziny królewskiej o ich chorobach były od dawna tabu". [...] Podkreśla również znaczenie ciągłych wysiłków, aby zainwestować w badania nad rakiem związane z pacjentami. „Warto jest absolutnie fantastycznie zobaczyć, jaki postęp jest poczyniony w przypadku ciężkich nowotworów i co jest możliwe do osiągnięcia. Nie tylko inicjatywa Gustava V przyczyniła się do diagnozy raka, takich jak MDS, które mają dziś zupełnie inne możliwości leczenia niż zaledwie 20 lat temu. Jestem bardzo wdzięczna".
Komentarze
Prześlij komentarz