Wspominamy, 75 lat temu małe księżniczki i przyszły król stracili ojca...
W styczniowy dzień 1947 roku księżna Sybilla czekała na swojego męża, księcia Gustawa Adolfa, który po krótkiej podróży miał wrócić do rodzinnego domu Haga. Zamiast tego dociera do niej księżna Louise. "Jakby podłoga ustąpiła pod moimi stopami. Chciałam wykrzyczeć swoją samotność", powiedziała Sibylla - 18 lat później w gazecie Veckojournalen.
Książę koronny (Gustaw VI Adolf), otrzymał wiadomość o wypadku od szefa norweskiego Urzędu Lotniczego, naczelnego dyrektora Carla Ljungberga, poinformował króla (Gustaw V) i innych członków rodziny królewskiej o zdarzeniu. Książę Eugen i książę Oscar Bernadotte natychmiast poszli zobaczyć się z królem w Pałacu Drottningholm. W Sztokholmie wielkie tłumy zgromadziły się przed oknami pałacu i wzięły udział w orędziu żałobnym. Spektakle w Operze i Teatrze zostały odwołane, wieczorem w radiu wyemitowano pamiątkowy program, w którym pojawił się hrabia Folke Bernadotte.
Dzieci niczego się nie dowiedziały.. zamiast informacji podano im normalnie obiad.
Pięć dni przed wypadkiem, we wtorek 21 stycznia, książę Gustaw Adolf wyjechał do Holandii, aby wziąć udział w polowaniach, na które został zaproszony przez księcia Bernharda z Holandii, który jesienią ubiegłego roku przebywał na polowaniu w Szwecji.
Księciu
towarzyszył hrabia Albert Stenbock na Orno.
Następnego dnia przybyli do Amsterdamu, gdzie szwedzkich gości przyjął
książę Bernhard. Stamtąd udali się do zamku Soestdijk, gdzie przebywała
księżniczka Juliana. Polowania odbywały się w lasach w pobliżu zamku Het
Loo królowej Wilhelminy. Podczas pobytu w Holandii książę Gustaw Adlof
został zaproszony na:
kolacja w Amsterdamie u królowej.
Ostatnie zdjęcia księcia Gustawa Adolfa zostały zrobione podczas jego wizyty w Holandii, na górze zdjęcie z polowania, gdzie książę Bernhard pojawia się, aby zademonstrować coś swojemu królewskiemu gościowi. Aż do kilku minut wcześniej wylot z lotniska w Amsterdamie. Książę Bernhard śledził swoich gości i pije kawę z nimi czekając na start samolotu.
W niedzielny poranek 26 stycznia książę i hrabia Stenbock opuścili Amsterdam samolotem należącym do holenderskich linii lotniczych KLM.
Do wypadku doszło niedługo po starcie z Kastrup, gdzie zrobili sobie krótką przerwę.
- Do
wypadku doszło około godziny 16:30, ale wiadomość dotarła
do gazety w Sztokholmie dopiero po 17. Fotograf Svenska Dagbladet miał więc
już czas, aby udać się na lotnisko Bromma, aby zrobić zdjęcia częściowo
oczekiwanemu księciu, częściowo amerykańskiej piosenkarce Grace Moore,
która miała lecieć tym samym samolotem.
Około 18:30 ogłoszono w radiu,
że doszło do poważnej katastrofy lotniczej, ale nic nie było wtedy
wspomniane, że książę Gustaw Adolf zmarł. Grali poważną muzykę w
telewizorze, a po około kwadransie pojawiła się dodatkowa
wiadomości nadawane z wiadomościami.
Na lotnisku Kastrup było bardzo wietrznie, więc ster samolotu DC3, którym miał podróżować książę Gustaf Adolf, został zablokowany.
Samolot Dakota należący do holenderskich linii lotniczych KLM rozbił się, 22 osoby na pokładzie, zginęły od razu (w tym księcia Gustafa Adolfa).
Maszyna wystartowała w niedzielę rano z Amsterdamu i dotarła do Kastrup o godz 14.55. Pilotem był jeden z najbardziej wykwalifikowanych pilotów komercyjnych KLM, 55-letni kapitan Gerrit Geysendorffer. Podczas postoju na lotnisku Kastrup samolot
przeszedł zwykłą inspekcję i po jej zakończeniu został wywieziony na pas startowy.
Wkrótce po godzinie 15.30 nastąpił start. Niestety ktoś zapomniał zdjąć klin przed startem zaraz po tym, jak
samolot oderwał się od ziemi, wszedł w ostrą wspinaczkę, która zakończyła się przeskakiwaniem. Wydawało się, że przez chwilę samolot stał zupełnie nieruchomo w powietrzu, z nosem prawie skierowanym prosto w niebo. Nagle samolot przechylając się na lewe skrzydło, skręcił o 90 stopni w lewo i opadł na ziemię z wysokości obliczonej na 75 do 80 metrów.
Samolot ze straszliwym trzaskiem uderzył w ziemię i w tym samym momencie
nastąpiła eksplozja w zbiornikach z benzyną, tak że cała maszyna stała
się jednym morzem ognia. Wszyscy na pokładzie musieli zginąć od razu,
ponieważ wszyscy zostali znalezieni na swoich miejscach w samolocie. Z
wieży obserwacyjnej natychmiast ogłoszono alarm, ale nie pozostało nic
innego, jak tylko ugasić pożar. Z samolotu pozostał tylko poskręcany
stalowy szkielet. Ciała były tak mocno zwęglone, że trudno
było je zidentyfikować.
Poniżej w ramce są wypisane nazwiska i narodowości osób, które spotkał tragiczny los)., a także zdjęcia wraków samolotu.
Na pokładzie było sześciu członków załogi i szesnastu pasażerów, z
których co najmniej dwunastu wsiadło do samolotu w Kastrup; trzech z
siedmiu pasażerów z Amsterdamu miało w Kastrup
opuścił maszynę. Trzech pasażerów to Szwedzi: książę Gustaf Adolf, hrabia Stenbock i producent Ragnar
Tuvhagen (ur. 1905).
Wśród pozostałych pasażerów była znana na całym
świecie amerykańska piosenkarka Grace Moore, znana z wielu filmów. Grace
Moore była w Europie od prawie roku i poprzedniego wieczoru śpiewała w
Kopenhadze z wielkim sukcesem. Była teraz w drodze do Sztokholmu, aby
tam również wystąpić. Towarzyszył jej duński impresario Jens Dennow
oraz jego żona, słynna duńska aktorka i piosenkarka Gerda Neumann. W
sumie zginęło siedmiu Duńczyków.
Nie można było wydać żadnego orzeczenia prawnego, ponieważ
odpowiedzialność za przygotowanie samolotu do startu musiała w całości
spoczywać na pilocie maszyny.
Ciało Moore poleciało do Paryża innym samolotem KLM i zostało pochowane 3 lutego 1947 roku w obecności ponad 500 osób. Dochodzenie ujawniło, że w krótkim czasie kapitan samolotu nie wypełnił ostatecznej listy kontrolnej przed lotem i wystartował, nie zdając sobie sprawy, że blokada podmuchu w windzie nadal obowiązuje. W chwili śmierci książę Gustaw Adolf był drugi w kolejce do tronu szwedzkiego po swoim ojcu i dziadku.
Wypadek jest uważany za czwarty najgorszy wypadek lotniczy w historii Danii, a Dagens Nyheter opisał przerażający incydent następnego dnia: „Pożar był gwałtowny. Ekipa ratunkowa nie miała jak dostać się do wraku. Dopiero po pół godzinie można było przeniknąć aż do gruzów. Praktycznie nic nie pozostało z wielkiego samolotu. W zwęglonych i uschniętych metalowych szczątkach kadłuba i kabiny ratowników spotkał przerażający widok. Zwęglone zwłoki pasażerów były prawie niemożliwe do zidentyfikowania. Jednak rozkazy księcia Gustawa (VI)Adolfa w lekkim stopniu doprowadziły do dokładnej identyfikacji.”
Król Gustaw V, wydał następujący list z podziękowaniami:
W miażdżącym smutku, który dotyczy mnie, mojego najstarszego syna, księżnrj Sybilli i jej dzieci oraz całego mojego domu, po nagłym odejściu mojego ukochanego wnuka, księcia Gustawa Adolfa, napłynęły na mnie przytłaczające dowody uczestnictwa ze wszystkimi grupami mojego narodu szwedzkiego.
O ile ludzki komfort może pomóc, to pełne miłości uczestnictwo przygotuje mnie na ulgę w smutku, który muszę znosić późną jesienią mojego wieku. Niniejszym wyrażam wszystkim, władzom, korporacjom i osobom moje, serdeczne podziękowania za wszystkie te wyrazy serdecznego współczucia w związku z ciężkim ciosem, jaki dotknął mnie i nasz kraj po stracie mojego wnuka, do którego się przywiązałem.
Pałac Drottningholm w dniu 28 stycznia 1947 r.
GUSTAF.
Sibylla, wydała komunikat po pogrzebie.
W poniedziałkowy poranek 27 stycznia w całym Sztokholmie opuszczono flagi do połowy masztu zarówno na budynkach państwowych, jak i komunalnych, ambasadach zagranicznych, domach prywatnych i statkach na Strömmen. Flagi opuszczono także do połowie masztu w innych miastach i społecznościach królestwa. Wiele sklepów w Sztokholmie umieściło w swoich witrynach żałobne tablice z ozdobionym kwiatami portretem księcia Gustawa Adolfa. Królowi, następcy tronu Gustawowi Adolfowi i księżnej Sybilli, a także rządowi szwedzkiemu napływały kondolencje z całego kraju i z zagranicy. W wielu miejscach w ciągu następnych kilku dni odbyły się nabożeństwa żałobne za zmarłych. Po raz pierwszy od 1854 r., kiedy zmarł dwuletni syn Karola XV, Karl, wydano specjalny okólnik podpisany przez króla i ministra sprawiedliwości Hermana Zetterberga ( do izb Riksdagu, administracji powiatowej, i władz wojskowych).
○Tym czasem tuż przed dziewiątą rano, kiedy flaga przed zamkiem zostały opuszczone do połowy masztu, Sybilla musiała powiedzieć córkom: 12-letniej Margaretha, 10-letniej Birgitcie, 8-letniej Désirée i najmłodszej, 3,5-letniej Christinie, że nie mają już ojca.
część III................
Komentarze
Prześlij komentarz